sobota, 15 września 2012

Anomalia pogodowo-życiowe

Po czasach opadających smętnie nadziei, poszarzałych marzeń i planów oraz radości na wspak przyszedł moment odrodzenia. Wyczekiwany z niepokojem i z już gasnącą wiarą renesans zaskoczył chwilą, którą wybrał sobie na przybycie. Któż by pomyślał, że – po zupełnym zaakceptowaniu stanu rzeczy i snuciu wyobrażeń o wspaniałej, lecz odległej przyszłości – okaże się, iż już teraz może być naprawdę dobrze. Tak... bo choć do doskonałości jeszcze daleka droga, jest dobrze, bardzo dobrze. Czarne chmury nadal wiszą nade mną, jednak przybrały zupełnie inny i przede wszystkim przyjemniejszy kształt. A słońce odważnie wygląda zza chmurzysk. Będzie gorąco, będzie upalnie, będzie zimno. Moja prognoza? Gwałtowna, długa burza z piorunami z wychylającym się jasnym i ciepłym słońcem. Wiecie co to oznacza, prawda? Piękna tęcza zawiśnie nad nami.