poniedziałek, 26 września 2011

Ministerstwo edukacji wyżarło moją duszę


http://img221.imageshack.us/img221/811/q2t694bgxwc.png            Do dnia dzisiejszego siedzę w domu, więc należałoby to wykorzystać. Od ostatniej notki minęły, co prawda dopiero trzy dni, ale trzeba nadrobić pół miesiąca milczenia. Teoretycznie nie miałabym, o czym pisać, lecz pod ostatnim postem rozwinęła się dyskusja o szkole. Stwierdziłam, że to odpowiedni temat dla mnie, osoby, która uwielbiała uczyć się, spędzać czas w podstawówce, zaś z gimnazjum z przyjemnością by uciekła.
            Niejednokrotnie słyszałam, że okres gimnazjalny to najtrudniejszy czas w życiu nastolatka. Często zastanawiam się, dlaczego nie mogli powrócić do ośmiu klas szkoły podstawowej i czterech liceum. Skoro to właśnie w tych latach dzieci są w najgorszym wieku, czyż nie lepiej by im było pośród ludzi, których znają, dogadują się, istnieją jakieś przyjaźnie, znajomości. Nie byłoby tego skoku między najstarszą, szóstą klasą podstawówki, a pierwszą w gimnazjum. Owszem, z ósmej też pójdzie się do pierwszej, ale te dwa lata w jakiś sposób pozwolą dojrzeć młodzieży.
            Dużo łatwiej żyje się pośród osób, znających i akceptujących cię od dawna. Pojawiają się postacie bardzo pewne siebie, otwarte, które bez najmniejszego problemu nawiązują nowe znajomości, jednak większość społeczeństwa to zamknięte w sobie, wrażliwe, nieśmiałe osobniki, a w ich przypadku zapoznanie się z kimś to prawdziwie skomplikowana operacja. Po jaką cholerę, ja się pytam, utrudniać połowie ludzkości życie?! Ołkej, pamiętam, life is brutal.
            Zanim poszłam do gima, czułam, że jestem szczęśliwą i zadowoloną z siebie osóbką. Lubiłam uczęszczać do szkoły, spotykać się ze znajomymi, uczyć się, kochałam poniedziałki, nie znosiłam piątków. Wraz ze zmianą szkoły, moje nastawienie zmieniło się jak w kalejdoskopie. Stałam się szarą myszką, starającą się mieć, chociaż czwórki, liczącą dni do każdego weekendu. Nie dogaduję się z rówieśnikami, choć uważam, że są naprawdę wartościowymi ludźmi, chętnie pożegnałabym się z nimi. Niektórych nauczycieli wprost nienawidzę, a przedmioty według mnie fajne, przez nich stają się mordęgą. Po każdej chorobie ze smutkiem wracam do szkolnej codzienności. Ponoć w liceum wszystko przechodzi przemianę.  Mam nadzieję, bo inaczej nieźle się wkurzę. Chcę, aby atmosfera z podstawówki powróciła, żebym znów miała ludzi, którzy mnie znają i lubią. To sprawi, że znów będę walczyć o jak najwyższą średnią, o radość z życia, o siebie! Gimnazjum wyżera moją duszę, zabija mnie powoli. Tylko dwa lata. Tylko dwa lata. Tylko dwa lata.
            Dziękuję za wysłuchanie moich lamentów, za to, że po dłuższym czasie nieobecności nadal ze mną jesteście i chcecie mnie słuchać. To dla mnie bardzo ważne. Kocham Was.
http://img233.imageshack.us/img233/7341/69733959.png http://img823.imageshack.us/img823/2378/73526207.png http://img191.imageshack.us/img191/2203/34819119.png http://img6.imageshack.us/img6/6164/12933435.png http://img844.imageshack.us/img844/2227/85010496.png
http://img191.imageshack.us/img191/1747/74964040.png http://img43.imageshack.us/img43/1390/78184974.png http://img16.imageshack.us/img16/448/30338738.png http://img851.imageshack.us/img851/2368/45685182.png http://img62.imageshack.us/img62/3819/37649568.png
http://img684.imageshack.us/img684/1731/42325718.png http://img827.imageshack.us/img827/6021/93826183.png http://img560.imageshack.us/img560/5416/57326947.png http://img12.imageshack.us/img12/8606/82867813.png http://img137.imageshack.us/img137/9470/51990879.png
http://img695.imageshack.us/img695/7937/53908008.png http://img710.imageshack.us/img710/7149/76920616.png http://img854.imageshack.us/img854/7223/70545217.png http://img823.imageshack.us/img823/4430/54174613.png

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz