piątek, 4 listopada 2011

Kiedy sprzątałam, wszedłeś ubłocony

Chciałabym powiedzieć, że Cię nienawidzę, albo że nie grasz w moim życiu żadnej roli. Myślałam nawet, że tak jest. Ale nie potrafię Go kochać. Sądziłam, że po prostu jest moim przyjacielem i nie jestem jeszcze gotowa, by był kimś więcej. Ale kiedy zobaczyłam na facebooku 'xxx jest w związku z xxx' poczułam tak przejmujący żal w sercu, że nie byłam w stanie zrobić cokolwiek. Zachciało mi się płakać... Czemu Ty się pojawiłeś w moim życiu? Cały czas byłeś tylko kolegą z klasy. A nagle stałeś się moim pierwszym chłopakiem, moją pierwszą miłością. Po cholerę Ci to było. Mnie tym bardziej. Wszystko mi niszczysz. Gdy już jakoś wszystko sobie poskładam, wtem zjawiasz się Ty i rozwalasz moje klocki. Kiedy sprzątam, wchodzisz w ubłoconych buciorach, skaczesz, biegasz po domu. Dlaczego?! Już i tak odebrałeś mi wiele. Chyba wystarczy. Zostaw mnie w spokoju. Proszę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz