czwartek, 21 lipca 2011

Wyjątkowa więź


http://img684.imageshack.us/img684/638/p1120425copy.pngKiedyś myślałam, że wiem czym jest przyjaźń. Jak bardzo się myliłam, przyszło mi się dowiedzieć dobry rok temu. Uważałam, że ludzie uprzejmi dla mnie, spędzający ze mną więcej czasu niż inni, osoby, które rozmawiały ze mną na wszelakie tematy, to przyjaciele. Później przekonałam się, iż prawda jest zupełnie inna. W ów okresie szukałam lepszych przymiotników określających tę więź. I znów wydawało mi się, że znalazłam, odkryłam je. Figa z makiem.
Uważałam, że przyjaźń to pomoc w chwilach trudnych, pocieszenie w smutnych, uśmiech w wesołych, szczera radość, gdy coś się osiągnie, szczerość bezwarunkowa. W pewnym sensie miałam trochę racji. 
Zapytana o definicje słowa przyjaźń odpowiem powyższym zdaniem, lecz w sercu odpowiem Nie wiem. Zbyt wiele przykrości ze strony postaci obdarzonych tym mianem mnie spotkało, za wielu poległo w byciu przyjacielem... w sumie na starcie. 
Nie zapomnę czasów, gdy pewną gromadkę osób brałam za swoich druhów - tych na zawsze. W tym momencie nie potrafiłabym określić kto ze mną zostanie do końca. Podam... jedną, dwie osoby? Może. Pewnie te słowa zabolałyby moich bliskich, niestety, jestem już nieufna. Nie, nieufna to złe określenie. Ufam wszystkim dookoła, oczywiście wbrew zdrowemu rozsądkowi. Teraz do różnych rzeczy podchodzę z większą rezerwą. Nie łatwo do końca mnie do siebie przekonać. Zawiodłam się za dużo razy...
A tak serio, to nie o tym miałam pisać. Chciałam opowiedzieć, że jednak prawdziwa przyjaźń istnieje oraz mam kogoś, kogo nazwać tak mogę. Karish. Aga. Agnieszka. Wiem, że w życiu ciągle coś się zmienia, szkoły, prace, mieszkania, a także towarzystwo. Ale są przedmioty niezmienne. I mocno wierzę, że do tych trwałych i stałych będzie należała więź, która nas łączy... bo to nadzwyczajna więź. Prawdziwe braterstwo... czy raczej siostrzeństwo dusz. Kocham Cię, Agusiu.
Ostatnio trochę pobyłam z Karishką. Ku swemu wielkiemu szczęściu. Wyśmiałam się, lecz też wypłakałam. Pomogło, jest ze mną ciągle lepiej i lepiej. Zgłupiałam na punkcie W.I.T.C.H. i choć wiem, że czasy świetności tego serialu minęły, to teraz wydaje mi się szczególnie fajny. Serio. Znalazłam stare karteczki i narysowałam kochaną Irminkę. Wyszła niesamowicie ładnie, sama jestem z siebie dumna! Oprawię ją w antyramę i powieszę w pokoju! Naprawdę. Taa, też się siebie boję. Poza tym meblowanie trwa. Trochę to już męczące, ale trzeba ścierpieć. No, i jestem prze-szczęśliwa dwoma piątkami i komentarzem "Ślicznie :)" pod zdjęciami na naszej klasie od Marka! Dobra już, dobra. Ogarniam się. Teraz jeszcze... kilka obrazków z Witchem xdd.
http://img339.imageshack.us/img339/6624/irmineczka.png http://img43.imageshack.us/img43/6056/corneliauczennica.png
http://img855.imageshack.us/img855/8200/williwszystkie.png http://img809.imageshack.us/img809/3762/haylin.png
http://img846.imageshack.us/img846/200/willipies.png http://img163.imageshack.us/img163/8558/witchnabasenie.png
http://img198.imageshack.us/img198/9779/irminka.png http://img811.imageshack.us/img811/2121/irmaihaylinrock.png





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz