(c) |
I nie ma się co usprawiedliwiać rozbitą rodziną z ojcem, który pił, kłócił się, awanturował aż w końcu uderzył moją mamę, a ta wyrzuciła go z domu (mądra kobieta, postąpiłabym tak samo). Żadnym wytłumaczeniem nie są także problemy finansowe, przez które czasem po prostu nie mam co jeść, lodówka jest pusta, a mama przeżywa kryzys, bo znowu nie może mi dać porządnego obiadu. Moich depresyjnych dni nie uzasadnia to, że kochani przeze mnie ludzie odchodzą, ranią, oszukują, ani to, że kiedyś pokochałam za bardzo, przez co jednocześnie skrzywdziły mnie dwie najbliższe osoby - chłopak i przyjaciółka. Problemy zdrowotne, które czasem przerażają mnie do tego stopnia, że w dalszym ciągu nie poszłam do lekarza, też wcale mnie nie usprawiedliwiają. Ani brak zrozumienia wśród kolegów z klasy. Nic nie jest godnym wytłumaczeniem.
Nie mówię Wam tego, abyście zaczęli się nade mną użalać, ani tym bardziej aby usprawiedliwić się przed samą sobą. Po prostu czasem wydaję się sobie tak żałosna, że szlag mnie trafia. Może bajkowego życia nie miałam, ale cholera, ludzie mają gorzej.
Jasne, ciepię. Cierpienie jest nieodłącznym elementem życia. Ale to nie wyjaśnia mojego użalania się nad sobą. Powinnam się ogarnąć.
Najlepsze jest to, że ludzie z mojego otoczenia myślą, że moje życie jest piękne i nie widzą we mnie typowego Polaka narzekającego na swój los i wszystko wokół. Dla nich jestem największą na świecie optymistką, której nie zdarza się płakać. Nie mają pojęcia jak często wyję po nocach, jak ciężko bywało. Bo ja nie mówię o swoich uczuciach. Robię to tylko tutaj. I dlatego ciągle zanudzam Was swoimi problemami. Gdzieś muszę.
Szkoda, że wychodzę na głupią, egoistyczną małolatę...
Doprawdy jestem żałosna.
Najlepsze jest to, że ludzie z mojego otoczenia myślą, że moje życie jest piękne i nie widzą we mnie typowego Polaka narzekającego na swój los i wszystko wokół. Dla nich jestem największą na świecie optymistką, której nie zdarza się płakać. Nie mają pojęcia jak często wyję po nocach, jak ciężko bywało. Bo ja nie mówię o swoich uczuciach. Robię to tylko tutaj. I dlatego ciągle zanudzam Was swoimi problemami. Gdzieś muszę.
Szkoda, że wychodzę na głupią, egoistyczną małolatę...
Doprawdy jestem żałosna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz