Doszukuję się logiki w Twoich czynach, chociaż wiem, że jej tam nie ma. Usiłuję znaleźć podtekst, lecz jestem świadoma, iż żadne drugie dno nie istnieje. Moje starania są bezcelowe, nie zmierzają donikąd. Błądzę gdzieś za granicą wszelkiej normalności, oszukuję sama siebie, kręcę się w kółko, skutecznie się zabijam.
Na wiele byłam gotowa, na wiele przygotowana, lecz takiej ciężkiej próby psychiki nie przewidziałam. Wspomnienia miały boleśnie wbijać się w duszę, ale nie powinny wyniszczać organizmu. I nie robiłyby tego, gdyby zgodnie z planem pamiętna data nadeszła i odeszła w pokoju. Trochę bym popłakała, trochę ponudziła o przeszłości i życie wróciłoby do względnej normy. Do cholery jasnej, dlaczego mi na to nie pozwolono?! Po co ni stąd ni zowąd postanowiłeś do mnie napisać? Jaki miałeś w tym plan?
Nie spodziewałam się, że po prawie dwóch latach unikania swojego wzroku na ulicy, omijania miejsc, w których moglibyśmy pojawić się w tym samym momencie, niemówienia sobie cześć przy przypadkowym spotkaniu, mógłbyś ot tak sobie napisać do mnie na Facebooku i gadać ze mną, jakbyśmy nigdy nie byli sobie bliscy, ani tym bardziej aż tak dalecy. O tym nie pomyślałabym nawet w najśmielszych wyobrażeniach.
Zawsze budziłeś we mnie prze najróżniejsze emocje. To miłość, to smutek, to radość, to cierpienia. Wczoraj nie było inaczej, tylko uczucia inne - przerażenie, zdumienie, niedowierzanie i ciekawość. Gdy zobaczyłam Bartek napisał(a) do Ciebie to myślałam, że to jakiś żart, a fejs zwariował. Policzki mnie piekły, było mi na przemian zimno i gorąco. Cała się trzęsłam - przez całą rozmowę... Rozmowę o życiu, muzyce, miłości i wolnych związkach. Jakim cudem Ty pisałeś o tym ze mną?!
Do teraz zastanawiam się, co skłoniło Cię do zaczęcia rozmowy ze mną. Czy aż tak Ci się nudziło? Czy naprawdę nie miałeś z kim o tym wszystkim pogadać? Czy może miałeś w tym jakiś ukryty cel? Nie, chyba nie...
Po raz kolejny mieszasz w moim życiu. Po raz kolejny niszczysz mi psychikę. Po raz kolejny sprawiasz, że ludzie mają ochotę przywalić mi łomem. Po co Ci to? PO CO?!
Zgubiłam się, znowu. I znowu przez tę samą osobę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz